Wiele razy spotkałem się ze stwierdzeniem, że świadome sny są niebezpieczne i nie powinno się za nie zabierać. Pojawiło się wiele bezpodstawnych opinii ludzi, którzy sieją ziarno niepewności wśród początkujących oneironautów. Dziś obalimy kilka mitów na temat świadomego śnienia!
Czy można się nie wybudzić ze świadomego snu?
Ze świadomego snu można się wedle własnej woli, w dowolnym momencie – obudzić. Nie ma możliwości, abyśmy nie mogli tego zrobić – bo to zwyczajny sen. Gdy organizm wystarczająco odpocznie, sam się budzi. To wszystko za sprawą naszego wewnętrznego zegara biologicznego. Wzrasta temperatura ciała i spada poziom melatoniny odpowiedzialnej za senność. Codziennie zasypiasz i nawet się nie zastanawiasz nad tym, że możesz się nie móc obudzić. W świadomych snach też nie ma się czego obawiać.
Jest jednak ziarno prawdy z tym micie, ponieważ w pewnym, szczególnym przypadku można mieć trudności z obudzeniem się. Może nam się przytrafić fałszywe przebudzenie, czyli sen, w którym wydaje nam się, że już się obudziliśmy. Potem budzimy się ponownie i ponownie. Może to być stresujące, szczególnie jeśli człowiek wierzy, że się nie obudzi – jednak ostatnie słowo należy do naszego organizmu, który zawsze się budzi. W każdym razie nie ma możliwości, aby utknąć we śnie, bo każdy sen kiedyś się kończy.
Czy umierając w świadomym śnie możemy umrzeć naprawdę?
Jest to najbardziej bezpodstawne stwierdzenie jakie słyszałem. Skoro ktoś umarł w świadomym śnie – to jak powiedział o tym innym? Oczywiście można umrzeć we śnie – tak samo jak za dnia. Jednak nie oznacza to, że umierając w świadomym śnie, umieramy naprawdę. Zabijanie się we śnie powoduje obudzenie. I tyle. Jeśli sny miałyby zabijać, to tak samo wyobrażanie sobie śmierci – powodowałoby ją. Sny dzieją się w naszej głowie. Co prawda mogą mieć wpływ na naszą fizjologię np. bicie serca, szybkość oddechu, pocenie się – ale nie zagrażają naszemu życiu. Jeśli we śnie pojawiają się jakieś silne emocje – ktoś nas goni, atakuje itp. kończy się to przebudzeniem. Nie ma powodu, aby bać się o swoje zdrowie lub życie. Świadome śnienie jest bezpieczniejsze niż przechodzenie przez ulicę.
Zastanawiam się jeszcze, w jaki sposób ktoś miałby umrzeć na skutek świadomego snu? Po złamaniu nogi we śnie, miałaby się ona, sama z siebie, łamać naprawdę? To fizycznie niemożliwe. A gdyby tak było, to mielibyśmy tysiące niewyjaśnionych obrażeń i zgonów we śnie. Sen to sen. Nie można zginąć, nie można sobie czegoś zrobić, nie można się nie obudzić. Człowiek zawsze wstaje taki, jaki się położył.
Czy można się uzależnić od świadomych snów?
Tak, ale można się uzależnić w pozytywnym lub negatywnym sensie. Tak samo jak jesteśmy uzależnieni od jedzenia i picia – jednak nie oznacza to od razu czegoś złego. Jeśli ktoś nie panuje nad swoim zachowaniem, czuje się słaby psychicznie i traktuje LD jako ucieczkę od problemów – będzie to negatywne uzależnienie. Tak samo jak sięganie po alkohol i narkotyki. Ale dla ludzi, którzy fascynują się świadomymi snami są one uzupełnieniem życia – a nie jego zamiennikiem. Dopóki traktujemy nasze sny jako coś dodatkowego, pozwalającego nam się rozwijać – nie stanowią one zagrożenia. Mogą być niebezpieczne tylko przy nieodpowiednim stosowaniu.
Tak naprawdę to myślę, że świadome sny są doskonałą alternatywą dla negatywnych uzależnień, takich jak alkohol lub narkotyki. Ludzie w świadomych snach mogą doznać dokładnie tego, co po zażyciu różnych szkodliwych substancji. Różnicą jest, że będzie to stan naturalny, zdrowy, nie czyniący nikomu krzywdy i korzystny dla nich samych. Zarazem jest to krok do rozwoju i cieszenia się życiem, a nie ucieczką przed rzeczywistym światem.
Jak rodzą się mity na temat świadomego śnienia?
Na zakończenie poruszę kwestię powstawania mitów. Być może pewnego razu trafisz na człowieka, który powie, że świadome sny są czymś złym. Stwierdzi, że tak nie wolno, że to wbrew naturze, że może Ci się coś stać. Będzie starać się Cię wystraszyć i przekonać do porzucenia świadomego śnienia. Prawdopodobnie ten człowiek nigdy nie przeżył świadomego snu i nie ma pojęcia o czym mówi.
Ludzie zawsze bali się nieznanego. Ten strach siedzi w ludzkiej podświadomości. Wynika przede wszystkim z braku wiedzy. Kiedyś przerażał ich fakt, że ktoś płynie na kraniec ziemi, bo przecież spadnie i poleci w otchłań. Tacy ludzie zawsze się znajdą. Jednak trzeba kierować się własnym rozumem. A jeśli czegoś nie jesteśmy pewni, najlepiej pytać się tych, którzy coś wiedzą na dany temat. Ludzi, którzy mogą przedstawić jakieś dowody, a nie tylko opowiadają o tym, co im się wydaje. Słuchanie bajek i mitów nie pomoże nam w świadomym śnieniu. Wiele osób dało się złapać w pułapkę strachu opartą na bezpodstawnych mitach. Dlatego szukajmy dowodów i faktów. Dopiero potem wyciągajmy wnioski.
Artur Wójtowicz
Komentarze
Dzień dobry. Chciałam spróbować LD ale nie jestem tego pewna. Kiedy przeczytałam pański artykuł, pomyślałam że ,,Dobra, mogę spróbować” ale kiedy zaczęłam czytać komentarze, zaczęłam się obawiać.
Przez te wszystkie komentarze naprawde chce mega sprobowac ale boje sie ze sie nie wybudze albo ze bede miala paraliz senny..
napiszecie cos zebym nie musiala sie bac i sprobowac?
Dobra. Powiem tak. Sen, tak samo jak świadomy sen, jest tym samym z taką różnicą, że w śnie nie kontrolujesz tego co się dzieje, a w świadomym śnie po prostu możesz to kontrolować. Wszystko to twoja wyobraźnia i jeśli wierzysz w to, że to jest złe, to tak też będzie, bo w to wierzysz, a to wszystko sam sobie wmawiasz. Jeśli nigdy nie widziałeś w życiu “czegoś” i nie możesz nawet sobie tego “czegoś” wyobraźić to nie może ci się to przyśnić. Jeśli nasłuchałeś się bajek to te bajki mogą ci się przyśnić i wtedy będzie ci się wydawało, że to czego się boisz to twój demon,szatan,zło itp. Tak samo z religią. Jeśli urodziłeś się w polsce i jesteś wychowany w katolickiej rodzinie to od najmłodszych lat cię tego uczono i dlatego boisz się innych rzeczy, religii. Wyobraź sobie że urodziłeś się w kraju z inną religią i tak cię uczono i wtedy nie jest dla ciebie to złe, a gdy czytał być o chrześcijaństwie to tak samo mógłbyś nazwać to okultyzmem jak chrześcijanin nazywa inną religię. Całe to “zło” to jedynie twój strach przed nieznanym.
Kiedyś medytowałem i Bóg dał mi poznać, że jest to niebezpieczne narzędzie ale zarówno może pomóc. Ważne są nasze intencje, warto zapraszać Boga do tego co się robi a on da wam poznać czy chce abyście się tym zajmowali bo zna wasze “imie”.
Śwadome śnienie może być również ucieczką od woli Boga to sami rozważcie:
“Wtedy Duch wyprowadził Jezusa na pustynię, aby był kuszony przez diabła. 2 A gdy przepościł czterdzieści dni i czterdzieści nocy, odczuł w końcu głód. 3 Wtedy przystąpił kusiciel i rzekł do Niego: «Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz, żeby te kamienie stały się chlebem».
”
Czemu Jezus nie zamienił kamienia w chleb – co za problem??
Módlcie się by poznać prawdę a prawda was wyzwoli.
Zanim się na to zdecyduje , spytam księdza , pozdrawiam i polecam tak samo postąpić
Pytałaś już, co ci powiedział? Jestem ciekaw, bo sam jestem katolikiem i nie podjął bym sie czegoś sprzecznego z prawem boskim, ani żadnych praktyk okultystycznych, jednak z tego co czytałem, to w świadomym śnieniu nie ma niczego złego moralnie. Moim zdaniem większość osób które zasłaniają się wiarą, zwyczajnie się boją. Ja nie raz próbowałem podjąć się LD ale mi to nie wychodziło. Sfrustrowany na jakiś czas odpuszczałem, ale po raz kolejny chcę się tego podjąć. Nie widzę w tym żadnych znamion okultyzmu ani grzechu. Jedyne z czym się zgodzę, to że łatwo zatracić się w świadomych snach, doprowadzając sie do stanu melancholii, ew. depresji. Sam nie jestem ani psychologiem ani lekarzem ani teologiem, dlatego pytam o zdanie ekspertów.
Pozdrawiam
He He, A rano jak masz problem co zrobić na śniadanie też pytasz się księdza co zjeść?
A tak na poważnie, wszyscy się fascynują tym świadomym snem, ale gdyby to było naturalne każdy miał by czasem spontanicznie takie sny, więc jest to jedno ze światełek ostrzegawczych które powinno się każdemu zapalić w głowie. Świadomy sen nie jest zwykłym naturalnym zjawiskiem i wywoływanie go na siłę ma skutki uboczne o których nikt nie chce mówić. Zanim ktoś chce śnić świadomie musi opanować paraliż senny, wstrząsy miokloniczne oraz nauczyć się wybudzania na żądanie, o teście rzeczywistości nie wspomnę. Wtedy hulaj dusza, inaczej niektórzy będą bali się zasnąć choć na chwilę i zacznie się życiowy koszmar. I jeszcze jedna dobra rada, jeżeli zdecydujecie się wejść do przysłowiowej króliczej nory to jak już z niej wyjdziecie życie i świat już nie będzie taki sam. Wybór należy do was.
Uczyłem się medytacji na kursie Silvy (jakie niewinne stwerdzenie Kurs Samokontroli Umysłu)
Podczas sesji dopadł mnie demon i nie wiem jak bym skończy gdyby nie zawował wewnętrznie: “Boże nie wiem co się dzieje, ratuj!”
Módlcie się więcej i pytajcie czy medytacja jest dobra i zapraszajcie do niej Boga. Wszystkie techniki Świadome Śnienie, medytacja są waszą wewnętrzną ucieczką od niego i jego praw miłości , jemu posłuszeństwa. Zapraszajcie Go do tego i pytajcie czy jemu się to podoba. A to rozważcie:
”
4
1 Wtedy Duch wyprowadził Jezusa na pustynię, aby był kuszony przez diabła. 2 A gdy przepościł czterdzieści dni i czterdzieści nocy, odczuł w końcu głód. 3 Wtedy przystąpił kusiciel i rzekł do Niego: «Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz, żeby te kamienie stały się chlebem»
Czemu Jezus tego nie zrobił, co za problem był Bogiem??
mam cuda ze snami. ale wiem ze jestem pijakiem, jakos trwajacym w zyciu.
pierwszy raz od kilku lat mam swiadome sny, totalnie moge nimi manipulowac, ale nie wiem jak dlugo i jak daleko. Cos niesamowitego . budze sie kiedy otwieram ocz, a wpadam w sen jaki chce za 2-3 minuty, czasami od razu, czesto ostatnie sny sa dominujace. Nawet jesli sa trudne. jak przyjemne to przywoluje i udaje sie prawie od razu. moge sie ich pozbyc. Chyba jestem bardziej zmeczony, ale daje mi to wiele satysfakvji, to jest poprostu niesamowite. Czy ktos moze mi to wyjasnic . Nigdy, przenigdy tak mi sie nie snilo, a sny byly, na trzezwo w 100%.
Czy LD może prowadzić do wyczerpania organizmu?
Załóżmy, ze mamy kilka razy w tygodnu sny, w których szargają nami silne emocje. Kotś na goni. Samoloty rozbijają się. Spadamy na ziemię itp… Doznania w LD są zazwyczaj silniejsze od rzeczywistych. Gdy budzimy się jesteśmy niby wyspani jednak chyba nie do końca bo świadomość ze snu pozostaje. Dodatkowo może pojawiać się niewyspanie, jako że większość świadomych snów pojawia się nad ranem. U mnie praktycznie zawsze po przebudzeniu ok. 4:00 lub 5:00 i następującej po nim raz dłuższej raz krótszej relaksacji.
Witam. Moim zdaniem to sprawa dość kontrowersyjna. Nie chodzi tu o religię czy jakiekolwiek ideologie. Jestem osobą niewidomą, a resztki wzroku straciłam 13 lat temu. Nie ukrywam, że problemy ze snem miałam praktycznie całe życie. Zwykle chodziło o rozregulowany zegar biologiczny, przy czym Melatonina sprawdzała się dość marnie. Problemy znacznie się zwiększyły, gdy w latach 2012/2013 trafiłam do bardzo stresującej pracy. Wówczas nie było już tylko mowy o rozregulowanym zegarze biologicznym. Zaczęło się: lunatykowanie, odczucie, że sen to prawda, paraliże senne i niekontrolowane zasypianie w ciągu dnia. Po pewnym czasie trafiłam do lekarza i dostałam leki, które pomogły w miarę opanować sytuację. Słyszałam o świadomym śnieniu same pozytywy, jednak lekarz stanowczo odradził mi tego rodzaju rozwiązanie. Zagroził poważnymi powikłaniami i pogorszeniem mojego stanu. Gdzieś również czytałam, że świadomy sen odradza się chorym na schizofrenię. U mnie tego nie wykryto, a mimo to bardzo stanowczo mi odradzono. Chciałabym spróbować, ale boję się konsekwencji takiej decyzji. Pozdrawiam.
Lekarz dobrze ci poradził, świadomy sen to nie jest normalna sytuacja, to jest zaburzenie snu, jak masz problemy ze snem być może same ci się przydarzą bez specjalnego ich wywoływania, wtedy dowiesz się mniej więcej jak to jest i zaspokoisz swoją ciekawość. Lepiej spać zdrowo, wypocząć w nocy bo w końcu po to jest sen a nie kombinować na siłę.
Moja koleżanka spróbowała tego świadomego snu. Miała szczęście, że byłam przy niej ja i jeszcze jedna koleżanka. Po przebudzeniu była w tym często opisywanym stanie euforii. Później to minęło. Zaczęła krzyczeć, że coś się stało z jej umysłem, że nie może skupić myśli, że boli ją całe ciało. Mówiła, żebyśmy zamknęły drzwi, ona nic nam nie zrobi. Później wrzeszczała, ze się boi, że coś sobie zrobi lub komuś. Płakała, że nie chce wracać do domu. Potem nie mogła oddychać, od czasu do czasu wykrztuszając z siebie< że to było ostrzeżenie. Nie mogła przypomnieć sobie najważniejszych rzeczy ze swojego życia, nie pamiętała co robiła przed snem, ani co było 2 minuty wcześniej. Udało mi się uspokoić dopiero po godzinie. Widok był tak przerażający, ze ta druga koleżanka cała się trzęsła, a ja po uspokojeniu ich obydwu, popłakałam się. jednak nadal pamiętam jak krzyczała, że widzi w umyśle obrazy, w których zabija samą siebie lub kogoś z otoczenia i nie może ich się pozbyć, zupełnie jakby ktoś ją zmuszał do tych czynów. Szczerze nie polecam tych snów.
Bo do tego trzeba dojrzeć, inaczej szok i można dostać świra, choć to ciekawe, ja nigdy w świadomych snach nikogo nie zabiłem ani nawet o tym nie myślałem, prędzej broniłem się przed tzw. złymi i jak już nie widziałem sensu to się wybudzałem bez jakiegoś większego stresu a sny nawet świadome miałem takie że włos się jeży na głowie, i w tym jest cała prawda, nie każdy ma w pełni świadomy sen, pomyślcie jeżeli to świadomy sen to wiecie że wszystko co w nim się dzieje to fikcja więc czym się przejmować i się bać? Jest źle i strasznie, no problem zmieniacie sen a jak się nie da to się wybudzacie i tyle. Tylko banda fascynatów pcha się w te sny bez przygotowania i potem histeria i inne perypetie.
Od zawsze miałem zaburzenia snu i wszystkie możliwe sytuacje przeżylem a świadome sny przyszły same w miarę przechodzenia przez różne nienormalne dla zdrowego snu sytuacje, dla mnie to te sny bywają męczące bo nawet we śnie nie można odpocząć. Przeżywając dnie, tygodnie albo nawet miesiące w ciągu jednego snu długo się trzeba rano zbierać do kupy jak się wróci do rzeczywistości. Prawda wrażenia niesamowite ale uświadamianie sobie przez kilka godzin że to jednak fikcja trochę rozpraszają prawdziwe życie.
Mam pytanie odnośnie świadomego snu.
Od dawna potrafię stosować technikę świadomego snu ale często następnego dnia jestem śpiąca i nieco boli mnie głowa. Czy można jakoś pozbyć się skutków ubocznych? Właśnie z tego powodu zrezygnowałam ze świadomych snów.
witam, ja dopiero przymierzam się do nauki świadomego śnienia.
z całym szacunkiem dla uczuć i poglądów religijnych, ale nie kupuje przekazu że świadome śnienie oddala mnie od Boga czy otwiera drogę do opętania.
uważam ze skoro nasz organizm (mózg) umożliwia nam pewną kontrolę nad snami to znaczy że jest to naturalne = zgodne z “boskim” planem, przecież Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo!
każdy podejmuje swoje decyzje, nie widzę powodu do demonizowania zjawiska świadomego śnienia
Jak powyżej, uważam że LD może stanowić zagrożenie, ale nie musi realnie szkodzić, wszystko zależy od Was. Żeby popełnić grzech przeciw Bogu, potrzeba 3 rzeczy, dana zbrodnia musi być w ciężkiej materii, musi być dobrowolna, oraz świadoma. LD otwiera jedynie jeden z 3 zamków, ale nikt wam nie każe seryjnie mordować wytwory waszej wyobraźni ;)
Dokładnie:))
Wszystkim tym, którzy obawiają się LD lub OBE, proponuję przeczytać którąś z książek Monroe’a. W/g mnie i chyba nie tylko, są to najbardziej rzetelnie napisane pozycje jakie istnieją. Od nich w zasadzie zaczęło się całe zainteresowanie tematem LD czy też OBE.
A co do tych, którzy miewają LD samoistnie i bez wysilku, ale się tego boją : bardzo wam zazdroszczę, tak naprawdę to jest dar, ale jak zwykle daru się najczęściej nie docenia.
Ja próbuję od dawna, ale bez rezultatu.
Nie cieszy mnie dar jednego i drugiego. Bo obie rzeczy niosą że sobą ogromne ryzyko. Głupota jest branie się za to bez rzetelnej i obiektywnej wiedzy.
ja obawiam sie, bo slyszalam ze byly przypadki opetania wlasnie przez swiadome sny?
Bajki.
Tez to slyszalem ( jestem katolikiem) ale uwazam ze bylo wiele innych powodow by zostac opetanym xd
Niby czemu!!!! bo co bo snisz swiadomie ze umiesz to kontrolowac to czemu w zwyklych snach nie zostajemy opetani przeciez to jest o wiele bardziej mozliwe tam nie kontrulujemy nie mamy kontroli a we swiadomym mamy przpadki byly ludzi chorych psychicznbie ktozy maja to umiejetnosc jakby ktos mial swiadomy sen a pozniej by popelnil samobojstwo to wina snu? nie! przciez sny to nasza podswiadomosc co nasz podswiadomosc nas opetala nie! po prostu ghosc byl chory psychicznie co nie ma nic wspolnego ze swiadomymi snami a takie rzeczy pisza tacy co wieza zabobony i nie umieja pzyjac do wiadomosci ze cos takiego istnieje!
“umiesz to kontrolowac to czemu w zwyklych snach nie zostajemy opetani”
Właśnie z tego powodu, jak jesteś nie świadomy, to nie popełniasz zbrodni. W momencie, gdy sen staje się świadomy, to zaczynasz podejmować DECYZJE, wybierasz coś. Ja sam też ćwiczyłem świadome śnienie, nie miałem negatywnych efektów, ale to nie znaczy, ze odcinam się od zagrożenia. Trzeba być świadomym że zagrożenie zawsze istnieje, dlatego nie warto wykorzystywać snu w sposób, który można nazwać nadużyciem. Jeśli kogoś zabijesz, świadomie i dobrowolnie, to nie zależnie od tego czy to sen czy nie, popełniasz zbrodnie, może nie powoduje ona śmierci realnej osoby, ale powoduje śmierć.
Osobiście uważam że jeśli człowiek, będzie ostrożny, to nic się nie stanie, tak to jest z zagrożeniami, najlepiej jest unikać ryzyka, ale nikt nie zabrania robić tego na własną odpowiedzialność. Każdy ma własny rozum i sam o sobie decyduje.
Pozdrawiam
Idąc twoim tokiem myślenia to gry komputerowe tez maja taki wpływ. Przecież tam też mamy sztuczny świat i podejmujemy wybór (np czy kogoś zabić czy nie) Większej głupoty nie słyszałem.
chcialam swiadomie snic ale teraz sie troche boje po tych komentarzach typu ,,to prowadzi do narkomanii i do powaznych chorob psychicznych” ale takze spotkalam sie z takimi komentarzami na innych stronach np. ,, ja to nie mam zamiaru ryzykowac , bo jeszcze nie rozroznie jawy od snu i skocze z balkonu w realu”. Nie wiem co o tym myslec ?
To bajki.
Witam. O świadomy śnie dowiedziałam się nie dawno i przyznam że mnie bardzo zainteresował. Po raz pierwszy usłyszałam o tym w programie ,, Lol”. Chciałabym również świadomie śnić. Codziennie patrze na swoje ręce przeprowadzając test rzeczywistości. Czy to jest skuteczne i ile czasu zajmuje nauka świadomego snu? Ostatnie pytanie , nosze okulary mam wadę wzroku (nie taką wielką nie widzę z daleka) czy jak w śnie zdejmę okulary i będę tak tak samo dobrze widzieć jak wtedy gdy je nosze to czy to dobry pomysł na uświadomienie sobie że śnie? Czytałam o takim pomyśle. Trochę się bałam świadomego śnienia ale ten artykuł mnie uspokoił. Jesteś bardzo mądry i masz bardzo ciekawego bloga. Chętnie na niego zaglądam. Gorąco pozdrawiam i liczę na odpowiedź :)
W moim przypadku metoda patrzenia na ręce okazała się nieskuteczna. To oczywiście nie znaczy, że nie działa – jednak wolę inne techniki.
Nauka świadomego śnienia może zająć kilka tygodni lub kilka miesięcy, to zależy od konkertnej osoby i od technik, które stosuje.
We śnie nie używamy naszego fizycznego wzroku. Najczęściej będziesz dobrze widzieć.
Sprawdzanie za dnia, czy dobrze widzisz bez okularów może być testem rzeczywistości.
usuwasz komentarze i dajesz ludziom fałszywe złudzenie prawdy ! dla kasy !
LUDZIE MIEJCIE otwarte umysły, swiat LD jest często oobe. TO CZYSTY OKULTYZM, który ma za zadanie zatracić was w grzechu , który wyjdzie w świat realny w swoim czasie ! a wiedza ARTURA WÓJTOWICZA jest na poziomie podstawowym.
Pozwoliłem sobie na napisanie całego artykułu, aby odpowiedzieć na Twoje komentarze.
Zapraszam do przeczytania: Atak na mnie i świadome śnienie!
Ty jesteś oobe
O boże, człowieku lecz się. Przecież Twój bóg to też siły tajemne. Puknij się w główkę.
Wszystko ładnie pięknie, nic się nie może stać, MASZ RACJE. Schemat jest podobny jak ze wszystkim co prowadzi człowieka do zatracenia, na początku jest pięknie, a rachunek wystawiany jest po jakimś czasie. Świadome sny to nic innego jak praktyki okultystyczne, na początku wszystko jest postrzegane jak coś niewinnego, świetna zabawa, ale czy tak jest naprawdę ? prawda jest taka że to co sobie wykreujecie we śnie, to nic innego jak bagno w które się pchacie. Człowiek sam siebie jest słabą istotą, który ma prawa, aby był chroniony przed czymś złym, w świecie do którego się przenosicie dobro i zło nie istnieje, wy sami kreujecie, zabijacie, niszczycie i latacie, mimo że w świcie realnym tego nie robicie. Czemu ? bo w świecie realnym wam tego brakuje. Skoro tu nam to wydaje się złe, to czemu tam już take być przestają ? Świadomy sen uzależnia, jesteście na niego podatni, bo robicie tam rzeczy których w świecie realnym nie możecie, to pierwszy krok do depresji. Świat za oknem jest taki szary, a we śnie taki kolorowy, jeśli myślicie, że ta zabawa nie wpłynie na wasze życie, to się głęboko mylicie. Taka osoba zaczyna żyć w dwóch światach, świat realny nabiera szarych barw i staje się nudny przy tym który sobie wykreujecie, czy to takie fajne ? LD ma ogromny wpływ na nasze życie, na naszą świadomość i to jak się zachowujemy w otoczeniu. Pamiętajcie, że rachunek wystawiany jest zawsze na końcu, a drzwi które otwieracie, nie będziecie w stanie sami zamknąć.
Piszesz: “Świadome sny to nic innego jak praktyki okultystyczne…”
W takim razie odniosę się do tego.
Źródło: Wikipedia
“Okultyzm – (łac. occulo ? ukrywać, trzymać w tajemnicy; occultus ? schowany, ukryty, tajemny) ? doktryny ezoteryczne, które zakładają istnienie w człowieku i przyrodzie sił tajemnych, nieznanych i bada możliwości ich wykorzystania, oznacza rzecz “tajemną”, “niedostępną”. Okultyzm nazywa się również wiedzą tajemną (scientia occulta).
Zjawiska paranormalne badane przez okultystów stanowią przedmiot zainteresowania parapsychologii i psychotroniki.”
Jak wynika z powyższego okultyści zajmują się zjawiskami paranormalnymi. A czym one są?:
Źródło: Wikipedia
“Zjawiska paranormalne – określane też jako parapsychologiczne, parapsychiczne, nadprzyrodzone i nadnaturalne, lub zgodnie z najnowszą terminologią: anomalne zjawiska mentalne ? to umiejętności lub zjawiska, których istnienie nie zostało potwierdzone eksperymentem naukowym i których istnienie wydaje się sprzeczne z panującymi obecnie teoriami naukowymi, lecz ich badaniem zajmują się parapsycholodzy.”
Niestety, ale świadome sny zostały już dawno udowodnione naukowo, a więc nie są zjawiskiem paranormalnym, a tym samym nie są ani wiedzą tajemną ani nieznaną siłą. Jednym słowem to nie praktyki okultystyczne.
Istnieje dobro i zło, istnieje prawda i kłamstwo, istnieje miłość i cierpienie. Sam przyznasz. Prawdą jest Bóg, prawdy nic nie zniszczy, jedynie kłamstwo może ją przysłonić i dać fałszywe złudzenie prawdy. Świadome sny są udowodnione naukowo, tak samo jak i oobe, choć oobe zalicza się do okultyzmu, tak samo jak i LD. Okultyzm to nie tylko jakaś teoria, ale wkraczanie w światy (oobee, ld) w których nie istniej takie coś jak dobro i zło, a jeśli człowiek wkracza w taki świat jest bardziej podatny na opętanie, zło jest bardziej inteligentne od Ciebie i zrobi wszystko, abyś oddalić Cię od Boga, pokazać i fałszywe złudzenie prawdy, abyś zatracił się w kłamstwie które szerzysz. Biblia mówi jasno, człowiek grzeszy już na poziomie myśli, świadomy sen, jest czymś więcej niż myśl. Wszyscy którzy tą praktykują zataczają się w grzechu, który po jakimś czasie wchodzi w postaci, depresji, braku sensu życia, oddaleniu się od rzeczywistości.
psychiatrii prof. Jarosław Półchłopek-Bachleda : “Jedno z zaburzeń snu tzw. świadome śnienie, stanowi szczególne zagrożenie tym bardziej, że od pewnego czasu temat ten staje się modny. Według najnowszych badań tzw. LD wynika z zaburzeń hormonalnych oraz rozregulowania równowagi w płynie mózgowo rdzeniowym podobnie jak ma to miejsce w schizofrenii, istnieją też przesłanki wskazujące na związek tego zjawiska z uszkodzeniem hipokampu (element układu limbicznego odpowiedzialny za pamięć) na co wyraźnie wskazują badania prof. Steinera i jego zespołu. Zjawisko to występuje u dzieci oraz w okresie pokwitania, w późniejszym wieku samoistnie ustępuje. Osobniki u których występuje to zjawisko szczególnie narażone są na schizofrenię a także innego rodzaju zaburzenia psychiczne. Tak zwane świadome śnienie związane jest ze zwiększoną produkcją endorfin, melatoniny a także adrenaliny stąd sny tego typu śniący odbiera jako niezwykle żywe o niemal mistycznym charakterze, często przerażającym. Związek koszmarów ze świadomym śnieniem jest zresztą od dawna znany. Pojedyńcze wystąpienie świadomego snu jest tylko symptomem wskazującym na te zaburzenia i samo w sobie nie jest groźne. Jeśli jednak tego typu sny powtarzają się wywołują poważne zaburzenia hormonalne i w konsekwencji prowadzą do poważnych zaburzeń psychicznych i uszkodzeń mózgu. Osobne zagadnienie stanowią psychologiczne powikłania związane z występowaniem LD. Jak wskazują badania statystyczne 98% osób u których pojawia się to zjawisko wcześniej czy później sięgają po narkotyki. Wstępowanie świadomych snów prostą drogą prowadzi do narkomani, nie przypadkowo od tysiącleci świadome śnienie i używanie halucynogenów ściśle wiązało się ze sobą. Nadmiar endorfin związany z tym zjawiskiem powoduje iż osobnik staje się uzależniony i kiedy poziom endorfin powraca do normy sięga po substytuty aby ponownie doświadczyć tych wrażeń. Inne komplikacje wiążą się, ze wzrostem agresji i zatraceniem rozróżnienia pomiędzy jawą a snem.
Skoro tak gadasz to znaczy że twój “Bóg” to też okulityzmy :)
Co z hipnagogami? Słyszałem, że czasami to straszne. Mozesz coś o tym powiedzieć?
Hipnagogi to nic strasznego. Pojawiają Ci się różne obrazy lub słyszysz różne dźwięki. Potem zamieniają się w sceny ze snu.