Czy podczas świadomego śnienia można lunatykować? Czy można wyleczyć lunatyzm dzięki świadomym snom? W tym artykule opisuję, co myślę na ten temat w oparciu o moją wiedzę i doświadczenie.
Pytanie od czytelniczki
Ostatnio napisała do mnie Michalina z następującym pytaniem:
Drogi Arturze,
Od dłuższego czasu zastanawia mnie, czy świadome śnienie pomaga w przezwyciężeniu lunatykowania. Raz już miałam taka sytuację, że śniło mi się, że schodzę po balkonach, a potem obudziłam się pod blokiem. Co się okazało skoczyłam z okna. Dałoby radę jakoś temu zaradzić? Nie chciałabym, żeby tego typu sytuacja u mnie się znowu pojawiła.
Pozdrawiam, Michalina.
Czym jest lunatykowanie?
Lunatykowanie jest zaburzeniem snu, podczas którego śpiący zaczyna zachowywać się jakby już się obudził. Może zacząć sprzątać dom, kosić trawę, gotować obiad, a nawet prowadzić samochód!
Lunatycy mają otwarte oczy, dzięki czemu mogą się swobodnie poruszać. Jednak ich umysł jest nieświadomy wykonywanych czynności. Takie osoby przeważnie nie pamiętają swoich nocnych podróży. Jednak zdarzają się wyjątki – i o tym dziś sobie powiemy.
Dlaczego lunatykujemy?
Powodem lunatykowania mogą być zaburzenia oddychania i niewystarczające dotlenienie organizmu. Z kolei brak tlenu może wpływać na poziom melatoniny i serotoniny. Są to hormony, które decydują o naszym zasypianiu i budzeniu się. Jeśli występują zaburzenia w ich funkcjonowaniu – mózg może błędnie interpretować fakt, że wciąż śpimy i wyłączy paraliż senny. Paraliż senny unieruchamia mięśnie, abyśmy się nie poruszali podczas snu. Jeśli ten mechanizm zostanie wyłączony, możemy wstać, chodzić i wykonywać różne czynności. Nie będziemy tego pamiętali, bo gdy to robiliśmy, to tak naprawdę nasz umysł spał, a obudzone było tylko ciało. Był to stan “umysł śpi / ciało czuwa” – czyli dokładnie odwrotny do tego, który wykorzystuje się przy świadomym wchodzeniu do snu – “ciało śpi / umysł czuwa”.
Kiedy lunatykujemy?
Badania naukowe wykazują, że lunatykowanie odbywa się w najgłębszej fazie snu – czyli wtedy gdy marzenia senne prawie nigdy nie występują. A skoro podczas lunatykowania nic nie śnimy – to nie możemy zrobić czegoś we śnie i równocześnie w rzeczywistości.
W takim razie, jak wytłumaczyć relacje ludzi, którzy twierdzą, że zrobili coś we śnie, a po obudzeniu okazało się, że zrobili to naprawdę? Czy Ci ludzie naprawdę śnili? Czy może to co pamiętają wcale nie było snem?
Jeśli zaufamy badaniom, czyli przyjmiemy, że lunatykowanie odbywa się tylko w fazie N-REM – to mam dwa wytłumaczenia. Są to moje przypuszczenia oparte na zdrowym rozsądku. Jeśli ktoś będzie miał lepszą teorię, to chętnie ją usłyszę :)
Moja teoria
Gdy ktoś lunatykuje, to porusza swoim fizycznym ciałem. Umysł może na to zareagować na dwa sposoby:
1. Całkowicie to zignoruje.
Wtedy lunatyk nic nie będzie pamiętał, gdy się obudzi.
2. Zarejestruje ruchy ciała i wyświetli je w postaci snu.
To by oznaczało, że lunatykowanie może wpływać na treść snu lub nawet być przyczyną jego powstania. W tym przypadku to senne wędrówki byłyby odpowiedzialne ze pojawianie się snów w fazie N-REM.
To założenie opieram na fakcie, że bodźce płynące z ciała fizycznego mogą decydować o treści snu. Podam przykład. Jeśli śpiąc przygnieciemy sobie rękę – może nam się zacząć śnić, że np. ugryzł nas pies lub spadła na nas skała. Jeśli ktoś ochlapie nas wodą – możemy śnić, że pada deszcz itd. Dlatego można by przypuszczać, że to co pamiętają lunatycy, to nie sny – tylko wspomnienia. Wspomnienia, które nie zostały zarejestrowane przez świadomy umysł, ale były wyświetlone przez podświadomość jako sen.
Zastanawiając się nad tym, co było pierwsze: sen czy ruch – doszedłem do wniosku, że w tym przypadku prędzej ruch wywołuje sen niż odwrotnie. Ciągle mam na uwadze badania mówiące, że lunatykuje się w fazie N-REM, gdy sny raczej nie występują. Gdyby działo się to w fazie REM, to jak najbardziej przyznałbym, że treść snu może mieć wpływ na nasze ruchy. Ale skoro podczas lunatykowania nic się nie śni – to jakoś te obrazy w głowie, które widzi śniący, muszą być związane z ruchem ciała.
Jaki to ma związek ze świadomymi snami?
Połączenie świadomego śnienia z lunatykowaniem to wyższa szkoła jazdy. Nigdy nie miałem z czymś takim do czynienia, ale chętnie podzielę się moimi przemyśleniami.
Przypuszczam, że NIE można lunatykować podczas świadomego snu, z dwóch powodów:
1. Jesteśmy w innej fazie snu.
Lunatykuje się, gdy umysł bardzo głęboko śpi. Świadome sny występują, gdy umysł śpi bardzo płytko. To jak wypłynięcie z wody i zaczerpnięcie powietrza. Będąc na powierzchni mamy świadomość, będąc przy dnie lunatykujemy. Znajdujemy się po przeciwnych stronach skali. Aby to połączyć trzeba by było lunatykować w fazie REM (co według naukowców się nie zdarza) lub świadomie śnić w fazie N-REM (co tylko teoretycznie jest możliwe).
2. Od razu byśmy się obudzili. Skoro ciało zaczyna się poruszać, a umysł orientować, że śni – to jak możemy pozostać we śnie? Wydaje mi się to niemożliwe. Odzyskanie świadomości podczas lunatykowania musi równać się obudzeniu. Tak logicznie myśląc, skoro ciało i umysł są obudzone – to co ma spać?
Co może pomóc?
Tlen – najważniejsza sprawa to dotlenienie. Polecam dobrze przewietrzyć pokój przed snem lub jeśli to możliwe, spać przy otwartym oknie.
Ćwiczenia fizyczne – aby się dotlenić warto wykonywać ćwiczenia fizyczne. Najlepiej na świeżym powietrzu.
Odżywianie – jeść przede wszystkim dużo warzyw, aby utrzymać PH krwi na poziomie alkaicznym. Dzięki temu krew będzie swobodnie przepływała i dotleniała cały organizm. Zrezygnować z nabiału – mleka i sera, bo to tylko zagęszcza krew, tym samym spowalnia ją i powoduje niedotlenienie.
Spłycenie snu – być może pomogłoby też spłycanie snu. Można spać przy włączonym radiu lub zapalonym świetle.
Paraliż senny – być może ćwiczenie techniki WILD byłoby pomocne. Uczymy się wtedy wchodzić w paraliż senny, co mogłoby być wskazówką dla ciała, jak powinno się zachowywać podczas snu.
Świadomy sen – może być pomocny, ale tylko w szczególnych przypadkach. W każdym razie nie rezygnowałbym z tej opcji. Nie wiemy jaki wpływ może mieć ćwiczenie świadomego śnienia na lunatykowanie. Być może przywiązanie większej uwagi do naszych snów uczyniłoby je spokojniejszymi. Trzeba to sprawdzić!
Na razie mam tyle pomysłów. Mam nadzieję, że mój artykuł okaże się chociaż trochę pomocny w poradzeniu sobie z lunatykowaniem.
Artur Wójtowicz
Komentarze
To chyba zespół Elpeonora. Zwykle przechodzi z wiekiem. Może Ci jeszcze przejdzie.
Zmień dilera :D
Nieraz zdarzało mi się jakby lunatykować. Ale byłam świadoma że coś robię, choć w rzeczywistości robiłam zupełnie co innego. Np. kiedyś poszłam do łazienki trzymając spodnie w rękach, zanosiłam je do prania, później położyłam się do łóżka. Rano kiedy się obudziłam nie było nigdzie poduszki, szukałam jej, kiedy poszłam do łazienki moja poduszka tam była. Pamiętałam to że tam szłam, tylko myślałam że to były spodnie.
Albo też kiedyś, jakieś 2 tyg po urodzeniu dziecka, położyłam się spać, w tym samym pokoju spał synek. W jakimś momencie wstałam zaglądając do łóżeczka dziecka, widziałam tam dziecko, ale zastanawiałam się gdzie jest moje drugie dziecko, mój synek, pamiętam przerażenie, że nie ma dziecka w łóżeczku, szukałam na moim łóżku, pod kołdrą, patrze na to dziecko w łóżeczku i dalej przerażona że nie ma synka, i już chciałam iść szukać w innych pomieszczeniach, kiedy moja świadomość zaczęła mi jakby wracać i powoli się uspokoiłam, bo serce waliło mi jak szalone, w końcu doszło do mnie ze przecież mam tylko jedno dziecko i sobie śpi w łóżeczku.
Często też mam tak, że po ciemku leżąc w łóżku macam ścianę chcąc włączyć światło np. w łazience, a po chwili myślę, co ja robię, czemu? i kładę się spać.
A ostatnio to miałam niezłego stracha. Nagle z przerażeniem siedziałam na łóżku, i wydawało mi się że coś jest w pokoju, serce myślałam ze mi wyskoczy, tak mocno biło, bałam się czegoś. I chyba tak z pół godz później leżałam rozglądając się po pokoju czy nic tam nie ma, mój synek był w tym samym pokoju co ja, mi się zachciało do wc, ale tak się bałam go zostawić samego w pokoju że nie mogłam iść. Cały czas jakieś przerażenie było u mnie, strach, dopiero po ok 1,5 godz całkowicie się uspokoiłam.
Świadome sny też czasem miałam, wiedziałam ze mi się śni, i w tych snach często próbowałam latać, jednak nie udawało mi się to i jedynie wysoko skakałam np. po dachach. Lub też sny które kiedyś już mi się śniły, i wiem o tym i wiem że to sen, i jak kiedyś w śnie poszłam w prawo, to kiedy znowu mi się to śniło, to myślałam że kiedyś już poszłam w prawo wiec teraz pójdę w lewo żeby zobaczyć co tam będzie idę. Ale zazwyczaj pomimo ze mam jakąś świadomość że to sen, to nie mogę kontrolować, tzn próbuje ale to się nie udaje.
Potrzebuje pomocy bo robie rzeczy w “snie”? ktorych wzyciu bym nie zrobil a robie je jak bym byl swiadom tego co robie i tez tak to wyglada…bardzo prosze o pomoc chodzi o rodzine…
Poprosze o kontakt na e-mail
moj adres to adamsolarz93@op.pl
Napisz mi na maila o co chodzi. Zobaczę czy mogę pomóc.
Ok, to jak wyjaśnić moją dzisiejszą przygodę?
Śniło mi się, że coś mnie atakuje, dokładnie to pamiętam. Wyskoczyłam więc z łóżka myśląc, że schowam się pod stołem w kuchni. I tak też zrobiłam. Nie wiem co mnie ostatecznie obudziło, czy ból w poobijanych podczas “ucieczki” łokciach i kolanach, czy to, że mój mąż pobiegł za mną i zaczął mnie budzić i pytać co się dzieje?
Kiedyś w nocy na koloni z łużka w moim pokoju spadł kolega. Obudził się inny kolega i według niego podszedłem do tego co spadł i zapytałem, czy coś mu się stało i poszedłem znów spać. Tylko, że ja tego nie pamiętałem i o tym, że spadł dowiedziałem się rano.
Słyszałem, że po szybkim przebudzeniu i ponownym zaśnięciu można niczego nie pamiętać. Albo lunatykowałem. Nie wiem o co chodzi.
Można się obudzić i potem tego nie pamiętać. Jeśli byłeś obudzony ze snu głębokiego, mogłeś po prostu być zbyt zaspany, aby cokolwiek zapamiętać.
Dziękuję bardzo za artykuł ; ) Mam nadzieję, że idąc za Twoimi radami sen nie będzie już dla mnie ” zagrożeniem” ; )
dziękuje artykuł sie przydał poniewż sama kiedyś lunatykowałam